Nie wiem czy kiedyś tu o tym wspominałam, ale wręcz nie znosiłam wesołych miasteczek.
Wysokości przerażają mnie odkąd sięgam pamięcią, a nieco agresywniejsze zjazdy samochodem w dół wywołują u mnie gęsią skórkę. Lista rzeczy które przerażają mnie chyba ciągnie się w nieskończoność. Ostatnio tak wiele się dzieje, że to najwidoczniej pod wpływem tego w mojej małej główce pomieszało się jeszcze bardziej i stwierdziłam, że mam ochotę pokonać mój strach. No i puf, mrugnęłam oczkami i nagle znalazłam się w środku kolejki krzycząc po moim chłopaku, że umrę i będzie miał mnie na sumieniu. Niestety na wasze nieszczęście przeżyłam i o dziwo bawiłam się genialnie. Mój zapas adrenaliny i trzęsącego się ze strachu ciała zostało wykorzystane na parę lat do przodu, ale z wielką chęcią przy najbliższej okazji to powtórzę.
Jeśli chodzi ogółem o rabkoland to jest świetny, zwłaszcza dla młodszych, ja niestety już z większości atrakcji wyrosłam (fizycznie, mentalnie tkwię gdzieś w przedszkolu). Schodząc z kolejki górskiej czy diabelskiego młynu czułam wspaniałą satysfakcję, że dałam radę pokonać swoje słabości. No to teraz zostało mi ich jeszcze tylko.. jakieś kilkadziesiąt.
PS. Uważajcie na spadające tchórzofretki, wczoraj dostałam jedną w czoło.
oj do poprzednich wakacji też mega bałam się wszelkich karuzeli, jednak w tym roku byłam już na tak ekstremalnej, że o jaaa! ;-) super pokonać strach ;-)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych ;-))
Pozdrawiam!
Dziękuję ci za tego bloga , na prawdę pomagasz , motywujesz i i inspirujesz do działania! Nie dość że piękna to jeszcze mądra!
OdpowiedzUsuńtez chcialabym pokonac jakis moj strach
OdpowiedzUsuńjestes najpiekniejsza na swiecie, uwielbiam cie no i to "ps" mnie rozsmieszylo bardzo hah !
Cieszę się,że się pokonałaś strach :D Ja kiedyś jak szłam na diabelski młyn to tak samo miałam,darłam się,że umieram a jak schodziliśmy to chciałam jeszcze raz xd.Serio dostałaś tchórzofretką?To gdzie Ty chodziłaś?:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
Super , że pokonałaś strach dzięki temu stałaś się odważniejsza i silniejsza :)
OdpowiedzUsuńObserwuje
http://przed-obieektywem.blogspot.com/
Mnie wesołe miasteczka nigdy nie przerażały, ale nie lubię jeździć samochodzikami :P
OdpowiedzUsuńRabkoland to jedno z lepszych miejsc, będąc w Rabce mogłam tam chodzić codziennie :)
Jesteś bardzo ładna :) Ja uwielbiam kolejki górskie! W dinseylandzie są super, a teraz mam ochotę wybrać się do Energylandii <3 Ja boję się klaunów, przerażają mnie masakra! :(
OdpowiedzUsuńpatrycja-paulinaa.blogspot.com-KLIK
:) nie ma się czego bać. Rabkoland to moja atrakcja od małego dziecka.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to tylko kwestia przyzwyczajenia.
hehe gratuluję odwagi! Ja zawsze szerokim łukiem omijałam takie atrakcje, też we mnie siedzi strach przed tym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca z komentarz jaki zostawiłaś u mnie :-) Ja również Cię z przyjemnością zaobserwuję :*
super ta mgiełka neonowa! :) a wysokości są spoko, lubię, czasem trzeba się pobać! :D
OdpowiedzUsuńśliczny kolor koszuli :) super wyglądasz :) wesołe miasteczko jest świetne :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i obserwacji:
http://saaaandiiii.blogspot.de/
Ja zwykle bałam się większych kolejek, jednak gdy byłam drugi raz w tym samym wesołym miasteczku we Włoszech stwierdziłam, że wiele osób na nich jeździ i wiele z nich wspaniale to wspomina, poszłam razem z koleżankami na średnią kolejkę, potem większą aż w końcu na największą i zabawa była cudowna :D
OdpowiedzUsuńPS. świetne zdjęcia :D
http://misguidedfashion.blogspot.com
wow, świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńwidać, że super spędziłaś czas <3
to dobrze, że pokonałaś strach
OdpowiedzUsuńhttp://turnmybackndslamthedoor.blogspot.com/
ja cały czas mam lęk wysokości -kilka lat temu spróbowałam go pokonać - efekt - boję się jeszcze bardziej :<
OdpowiedzUsuńja rok temu odwazylam sie wejsc na mlyn :D
OdpowiedzUsuńGratuluje pokonania strachu. :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas:
http://creative-fashion-by-us.blogspot.com/
skąd taka piękna koszula ? (:
OdpowiedzUsuńOj niestety nie pomogę, mam ją już jakieś dwa lata przynajmniej :(
UsuńJa mam tak wiele lęków, że też nie da się zliczyć. Ale akurat na kolejki górskie chodzę z wielką chęcią! :D
OdpowiedzUsuńwalka ze słabościami jest bardzo ważna, także jestem z ciebie dumna :) piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhttp://21la.blogspot.com
Dostałaś tchórzofretką? Jacie xd
OdpowiedzUsuńA ja też przełamałam swój strach na Rollercoasterze w Disneylandzie. Ta adrenalina ;)
Ja uwielbiam być wysoko! Taka atrakcja to fajna sprawa! :)
OdpowiedzUsuńamcia-blog.blogspot.com
Ja od zawsze uwielbiałam kolejki górskie, marzy mi się wyjazd do tych największych niemieckich lunaparków i zjazd na rollercoasterach <3 jezuniu no :C
OdpowiedzUsuńmam pytanko, w jakim programie przerabiasz zdjęcia, chodzi mi o te napisy i jeszcze o układ zdjęć jak w poście feels like summer ?
OdpowiedzUsuńSama tez ich nie cierpialam, ale na wycieczce klasowej 'wszystko sie zmienilo' , chociaz karuzele wciaz omijam szerokim lukiem.
OdpowiedzUsuńNigdy fanką takich atrakcji nie byłam, no chyba ze oglądać ale tak. Co do strachu to najważniejsze iść do przodu i walczyć z tymi, które nam przeszkadzają w pierwszej kolejności. Takie wyczyny, bez względu jak małe czy duże, uskrzydlają.
OdpowiedzUsuńoj nie pamiętam kiedy byłam w wesołym miasteczku
OdpowiedzUsuńJaka piękna. *.*
OdpowiedzUsuńhttp://braiinstormiing.blogspot.nl/
Ja zaś lubię wesołe miasteczka i tak bardzo chce iść na największą karuzelę, ale gdy już pasy są zapięte i karuzela rusza, czuję, że mam strasznie dziwną mimikę twarzy haha. Tak samo jak Ty mam dużo słabości które staram się pokonywać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie od razu poznałam, że to rabkoland! Jak byłam mała jeździłam tam z dziadkami i zawsze bałam się tej małej (dla mnie ogromnej) kolejki górskiej z głową jakiegoś zwierzaka. Nie byłam tam chyba z 2 lata ale przypomniałaś mi o tym i chętnie pojechałabym tam znowu, mimo mojego wieku haha :D. Fajnie, że dobrze się bawiłaś ;*
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, obserwuję Cie :*
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie ze zjeżdżalniami w aqua parku :D Pokonałam strach i już się nie boje :)
OdpowiedzUsuńświetny blog,obserwuje! :)
co ty sobie zrobiłaś z tymi brwiami, tragedia. zrób sobie ale mniejsze, bo te wyglądają bardzo źle, nie pasują do Ciebie.
OdpowiedzUsuńnie będziesz rządzić moimi brwiami kochana, martw się o swoje :)
UsuńTeż jeszcze jakiś czas temu, bałam się karuzel... do tego dochodziła moja bujna wyobraźnia, że coś pójdzie nie tak, że moje zabezpieczenie otworzy się i trach! Ale w to lato przełamałam strach i bawiłam się jak nigdy! :)
OdpowiedzUsuń